Filipian cz. 5
List do Filipian cz 5
12- dążę do tego, by pochwycić, ponieważ zostałem pochwycony przez Chrystusa. Pisząc o usprawiedliwieniu do Rzymian, czy Galacjan Paweł koncentruje się na pewności usprawiedliwienia, które już jako wierzący otrzymaliśmy. W liście do Filipian w szczególny sposób podkreśla on jednak perspektywę wieczności. Maluje przed Filipianami obraz przyszłości. Ale nie przyszłości w perspektywie pięciu lat, lecz ich przyszłości w wieczności, gdy powróci Chrystus. W szczególny sposób chce podkreślić aspekt wiecznego życia- najlepsze jest wciąż przez nami!
Dlaczego Paweł to robi? Odpowiedz jest w wersetach 18-21. W kościele Filipian pojawili się ludzie nauczający, że wszystkim, co Bóg obiecał możemy w pełni cieszyć się tu, na ziemi. Więcej, celem wierzących powinno być zdobywanie „rzeczy ziemskich”. Ziemskie rzeczy oznaczają to, co najbardziej ceni świat: sukces zawodowy, piękny dom, drogi samochód, rodzina jak z prospektu reklamowego, uznanie i wpływ w społeczności, władza i oczywiście, piękny wygląd. To jest to, za co nasi znajomi, którzy nie poznali jeszcze Pana oddaliby wszystko. Najpopularniejsze dziś usługi to takie, które pomagają ludziom osiągnąć któreś z wymienionych przeze mnie rzeczy. W żadnej z wymienionych przeze mnie rzeczy nie ma nic złego. Nie są one grzechem same w sobie. Jednak Paweł przestrzega Filipian przed nauczycielami, którzy głoszą, że celem chrześcijaństwa jest pościg za ziemskimi rzeczami. Przestrzega przed takim skoncentrowaniem na karierze, dzieciach, pieniądzach, domu, samochodzie, rozwojowi talentu, który staje się idolem- bożkiem. Wtedy to któraś z tych rzeczy jest faktyczną sprawiedliwością dla nas, a nie sprawiedliwość Chrystusa.
Paweł pisze, że bogiem takich ludzi jest ich brzuch (3,19). Oznacza to że konsumpcja dóbr doczesnych staje się celem. Przecież- argumentują tacy nauczyciele- Jezus po to umarł, byśmy wszystko, ale to wszystko odebrali tu, na ziemi!
Taki pogląd nazywa się w teologii dominionizmem.
Jaki jest efekt takiego życia?
Chrystus i jego krzyż znika sprzed naszych oczu. Nie chcemy „uczestniczyć w cierpieniach Jego (Jezusa) stając sie podobni do Niego w Jego śmierci.” Wszystko co wiąże się z ponoszeniem strat uznane jest za przekleństwo a nie błogosławieństwo.
To, co jest twoją faktyczną sprawiedliwością, to, co cię faktycznie nakręca, jest najbardziej realne dla ciebie niż Bóg, niż życie wieczne i , i z czasem będziesz poświęcał wszystko inne, by to mieć.
W końcu jednak pozbawi cię to radości. Pozbawi cię to pokoju. Będziesz się martwił.
Właśnie na radości i pokoju skupia się Paweł w pierwszej części czwartego rozdziału.
Czym jest radość?
Radość, to uniesienie, które pojawia się, gdy cieszysz się Bogiem i jego zbawieniem.
Uniesienie, czyli niezatapialność. Choć nieustannie szatan, grzech i świat próbują cię zatopić, ty wciąż wyskakujesz jak korek na powierzchnię. Jesteś jak wańka- wstańka.
Jak ta radość się ujawnia? Gdy przypominasz sobie to, co masz dzięki Bogu.
Przeciwieństwem radości nie jest smutek. Ponieważ Biblia wiele razy wspomina że możesz być radosny nawet, gdy się smucisz.
Szczęście przychodzi jako rezultat dostania tego, co chcesz. Radość jest głębsza, przychodzi z pewności, że już masz to, co liczy się naprawdę.
Szczęście jest cieszeniem się błogosławieństwami, bardziej, niż tym, który je zsyła.
Dawid pisze: wlałeś w me serce większą radość, niż posiadają ci, którzy mają obfitość zboża i wina. Ich radość jest w zbożu-dużym stanie konta, moja radość jest w Bogu, który jest właścicielem wszechświata i da mi wszystko, czego potrzebuję.
Paradoksalnie, dopiero wtedy możesz cieszyć się przyjemnościami życia naprawdę: jedzeniem, seksem, podróżami.
Czym jest pokój?
Pokój- głębokie przekonanie że Bóg kontroluje twoje życie. Nasz tekst mówi, żeby powierzać Bogu prośby z dziękczynieniem. To znaczy, że mówisz Bogu tak: Panie, tak bardzo pragnę tego! Jednak cokolwiek zrobisz, jak odpowiedz na moją prośbę, już teraz za to dziękuję. ”
To daje pokój. Przekonanie, że Bóg trzyma twoje życie w swoich rękach. Że wszystko w końcu będzie
Przeciwieństwem pokoju jest troska. Jest ona brakiem zaufania, że Bóg kontroluje twoje życie.
Tylko wtedy będziesz mógł żyć w radości i pokoju niezależnie co przyniesie ci życie jeśli będziesz miał właściwą perspektywę.
Brak perspektywy oznacza złe widzenie rzeczywistości.
Czym jest perspektywa?
To oglądanie rzeczywistości względem położonego w dali punktu odniesienia.
Tylko wtedy to, co bliskie będzie miało właściwe kształty.
Podobnie jest z nami.
Perspektywą chrześcijańską jest życie wieczne. Powrót Chrystusa, nowe niebo i nowa ziemia. Paweł w liście do Filipian maluje wszystkie tematy w perspektywie wiecznego życia. Pisze o relacjach, pieniądzach, przyjemnościach, kłopotach z perspektywy wieczności.
Czemu? Ponieważ wiesz, że są to małe przedsmaki nieba. Ciesząc się nimi, ogarnia cię radość z niesamowitej przyszłości która cie czeka. Myślisz: jak piękny jest ten hotelowy pokój z widokiem na morze! Jak pięknie musi być w niebie! Jak pyszne jest to śniadanie! Ale jak wspaniałe będzie jedzenie tam, w niebie! Jak cudownie spędzać czas z tymi, których kocham! Ale jak cudownie będzie spędzać wieczność z samym Panem! Możesz cieszyć się happy endem filmu, który obejrzałeś, bo wiesz, że ciebie czeka prawdziwy happy end! Najlepsze dopiero przede mną!
Pizza przed wyjazdem do Rzymu.
„Wziąwszy pod uwagę szczodre obietnice zawarte w Ewangelii, wygląda na to, że Chrystus Pan uważa nasze pragnienia nie za zbyt silne, lecz za zbyt słabe. Tak jak u nieświadomego dziecka, które zadowala się lepieniem babek w brudnej piaskownicy, bo nie wie, czym jest obietnica spędzenia wakacji nad morzem – nie ma w naszych sercach entuzjazmu i oszałamiamy się alkoholem, seksem oraz ambicją, chociaż mamy obietnicę osiągnięcia nieskończonej radości. Zbyt łatwo nas zadowolić” C.S.Lewis Brzemię Chwały
Zatem perspektywa wieczności daje ci radość i pokój zarówno wtedy, gdy jest źle, jak i wtedy, gdy jest dobrze.
Ale jak mam pokonać ten brak nadziei i ta troskę?
Jak mogę cieszyć się w trudnych sytuacjach i być pełen pokoju?
Głoś ewangelię samemu sobie.
To robił Dawid, gdy smutek i troski ogarniały jego duszę.
”Wróć duszo moja do spokoju swego, bo Pan był dobry dla ciebie” Ps 116,7
Dawid prosił, by Pan przywrócił mu radość z wybawienia.
Dziękuj za to, co zrobił dla ciebie Jezus.
Ekscytuj się tym, co cię czeka.
W książce Władca Pierścieni, podczas oblężenia grodu Minas Tirith, Gandalf pociesza swojego małego przyjaciela. Hobbit Pippin jest wystraszony. Boi się bólu, boi się śmierci. Boi się, co będzie dalej. Jak pociesza go Gandalf?
Pippin: Nie myślałem, że to skończy się w ten sposób.
Gandalf: Skończy? To nie koniec podróży. Śmierć to tylko kolejna ścieżka, którą wszyscy musimy podążyć. Znika szara, deszczowa zasłona tego świata i wszystko spowija srebrzysty blask. A potem widzisz…
Pippin: Co, Gandalfie? Co widzę?
Gandalf: Białe wybrzeże. I to, co za nim… daleką zieloną krainę, skąpaną w blasku wschodzącego słońca.
Pippin: To chyba nie jest takie złe.
Gandalf: Nie, nie jest.
Nasza nadzieja leży po drugiej stronie. W dalekiej zielonej krainie zwanej: niebo. To miejsce jest realne. To miejsce jest prawdziwe. Śmierć jest tylko przejściem na drugą stronę. Tam spotkamy sie z tymi którzy odeszli przed nami. Ale przede wszystkim, tam spotkasz sie z tym, który pokonał śmierć- Jezusem.
Zakończę słowami pastora Timothy Kellera:
„Największe rozkosze jakichkolwiek zaznałeś- podziwianie pięknych miejsc, smak pysznych potraw, czy spełnienie w miłosnym uścisku- są jak krople rosy w porównaniu z bezmiarem oceanu radości, płynącej z oglądania Boga twarzą w twarz. To jest to, na co czekamy, nic mniej. Zgodnie z Biblią, to chwalebne piękno i nasza radość z niego zostały nam darowane w odkupieniu przez Jezusa Chrystusa z grzechu i śmierci. ” Tim Keller