Cuda. cz.2. (Łk.10:1-1-20).
Cuda. cz.2. (Łk.10:1-1-20).
Jak chrześcijanie żyjący w dawnych czasach rozumieli posłannictwo Jezusa, dotyczące znaków i cudów, potwierdzających głoszenie ewangelii?
Według zarówno chrześcijańskich, jak i niechrześcijańskich źródeł, egzorcyzmy i uzdrowienia były najbardziej oczywistym (choć nie jedynym) powodem nawróceń do roku 300. (MacMullen, Christianizing, 61-62).
Na przełomie II i III w. św. Ireneusz, biskup Lyonu pisał: „Prawdziwi uczniowie Jego, którzy od Niego otrzymali łaskę, pełnią w imię jego, dla dobra reszty ludzi takie dziwy, do jaki każdy z nich dar odebrał. Otóż jedni wypędzają demony rzeczywiście i prawdziwie, tak, że często ludzie uwolnieni od złych duchów, wiarę przyjmują i wstępują do Kościoła. Inni znowu znają przyszłość, mają widzenia i mówią proroctwa. Inni zaś przez wkładanie rąk leczą chorych, i zdrowie im przywracają, a nawet, jak się powiedziało, i umarli już powstali i żyli z nami przez wiele lat.” (Adversus haereses, II, 32,4).
Św. Augustyn, żyjący w IV w. biskup Hippo w Afryce uważał, że Bóg już nie dokonuje uzdrowień jak za dawnych czasów. Jednak, gdy zaczął bliżej przyglądać się tej kwestii, odkrył, że w jego diecezji Bóg dokonuje uzdrowień. W przeciągu 2 lat jego parafia zebrała 70 raportów uzdrowień wiarygodnych naocznych świadków. Zmusiło to Augustyna do zweryfikowania swojego stanowiska odnośnie ponadnaturalnego działanie Boga w jego czasach. (Państwo Boże, 22.8). W jednym ze swoich najznamienitszych dzieł, Państwo Boże, opisuje przykłady uzdrowień. Pewnego razu wraz z grupa wierzących został poroszony o modlitwę o uzdrowienie przez urzędnika o imieniu Innocent. Innocent cierpiał na ropień odbytu, bardzo bolesne schorzenie. Poprzednia operacja nic nie dała i musiała zostać powtórzona. Pamiętajmy, że operacje w tamtych czasach odbywały się bez znieczulenia; pacjenci mdleli z bólu a często umierali. Innocent tak bardzo bał się operacji, że podczas modlitwy bardzo głośno wołał do Boga. Jego głośne błaganie przeszkadzało Augustynowi w modlitwie. Jednak myślał on, ze jeśli Bóg miałby nie odpowiedzieć na takie rozpaczliwe wołanie, to na jakie inne miałby odpowiedzieć? Na następny dzień, na który przypadała operacja, gdy odwinięto bandaże, okazało się, że odbyt Innocenta jest całkowicie uzdrowiony.
Oświecenie i racjonalizm przyniósł do świata zachodniego wątpliwości co do ponadnaturalnych zjawisk. Uważano, że wszystko ma naturalna przyczynę. Cudów nie ma. Nawet w Kościele znaleźli się ludzie, którzy podważali nie tylko raporty uzdrowień, ale i wiarygodność zapisów cudów w Piśmie Świętym. W tamtych czasach (XVIIIw.) wiara w cuda była passe. Jednym z tych, którzy nie poddali się temu trendowi kulturalnemu był Jan Wesley. Pomimo, że w swoich kazaniach nie podkreślał zjawisk ponadnaturalnych i skupiał się na głoszeniu ewangelii oraz pracy społecznej, wierzył on, że Bóg wciąż dokonuje cudów. Sam był świadkiem wielu z nich. W jednym ze swoich najdłuższych listów polemizuje z innym duchownym angielskim, profesorem Cambridge, cesacjonistą Middletonem, dowodząc, że nie można zaprzeczać, że Bóg wciąż uzdrawia i czyni cuda. (Cytuje m.in. Ireneusza). Jednak Wesley zauważa, że Bóg w świecie zachodnim nie czyni takich cudów, jak za dawnych czasów. Wesley podaje ku temu dwa powody.
Pierwszy z nich, to nominalna i sucha wiara oraz oziębła miłość wśród wierzących, czego owocem jest brak wytrwałości w modlitwie.
Drugi powód to Boża wola; w pewnych miejscach i czasach Bóg dokonywał większych cudów niż gdzieś indziej ze względu na trudną sytuację chrześcijan w tamtych czasach i miejscach. Uzdrowienia i wskrzeszenia z martwych, dziejące się podczas okresu prześladowań w pierwszych wiekach były znakami
„mającymi na celu ponad wszystko wsparcie i umocnienie chrześcijan, którzy każdego dnia byli torturowani i zabijani lecz byli wzmacniani nadzieją lepszego zmartwychwstania.”
Zatem pierwszy powód niewielkiego doświadczania cudów to my, a drugi to Bóg.
Dlaczego Bóg miałby nie chcieć dokonywać takich cudów, jak czynił dawniej, lub czyni dzisiaj w innych częściach świata?
Ponieważ mamy problem z cudami. Bez Bożej pomocy nie jesteśmy w stanie mieć do nich właściwego stosunku, i korzystać z nich we właściwy sposób. Mamy tendencję do zbytniego fascynowania się cudami, do stawiania na piedestale osób, przez które Bóg dokonali cudu. Widzimy to już w Dziejach Apostolskich- Piotr i Jan, po uzdrowieniu dokonanym na sparaliżowanej osobie zauwazli niezdrowa fascynację w świadkach cudu- tłum zaczął patrzeć na nich, jako na tych, którzy posiedli specjalny rodzaj wiary i pobożności, niedostępny zwykłym osobom. Św. Paweł i Sylas, po uzdrowieniu innego sparaliżowanego człowieka, zostali okrzyknięci bogami, i musieli ostro reagować na próby oddawania im czci.
W czytanym przez nas fragmencie 72 uczniów nie uniknęło tego samego problemu. Wysłani, by głosić ewangelię, powrócili, zafascynowani cudami, których dokonywali: „Panie, nawet demony są nam posłuszne!”
Do czego prowadzi ta niezdrowa fascynacja cudami? Do pychy. Wydaje się, że niemal zawsze, gdy pojawiają się cuda, pojawia się pycha.
Jakie jest rozwiązanie tego problemu?
Czy mamy odrzucić wiarę w cuda, wbrew świadectwu Pisma i historii, oraz tego, co Bóg robi w innych częściach świata? Czy może powinniśmy zabronić modlitwy o uzdrowienie? Jeśli tak zrobimy, czy nie staniemy się podobni do faryzeuszy, którzy zabraniali uzdrowień w szabas? Przecież pan uzdrawiał chorych, będą do głębi poruszony współczuciem dla cierpienia ludzkiego!
Jak Jezus rozwiązuje problem niezdrowej fascynacji cudami swoich uczniów?
Mówi: „Widziałem, jak szatan, niby błyskawica, spadł z nieba.” (Łk.10,18). Co ma upadek szatana do cudów, dokonywanych przez uczniów? Powodem upadku szatana była pycha. Jezus wydaje się przestrzegać przed nią uczniów. Mówi im, że choć cuda będą się dziać, uwiarygodniając ewangelię, to największą radość powinni czerpać z tego, że ich imiona są zapisane w niebie. Czy widzicie tu ewangelię? Nie fascynujcie się uczynkami, tym , co robicie (cudami). Nie myślcie, że skoro przez was dzieją się cuda, to macie wspaniałą wiarę. Fascynujcie się tym, co Bóg dla was zrobił. Fascynujcie się waszym zbawieniem!
Zatem rozwiązanie naszego dylematu jest w ewangelii. Nie cuda są problemem, lecz ich zły kontekst.
Cuda bez ewangelii= problemy.
W Nowym Testamencie widzimy, jak cuda są umieszczane w kontekście ewangelii niemal za każdym razem (Mk 16,17-18).
Doskonały przykład stanowi sytuacja wspólnoty w Koryncie. Koryntianie byli tak bardzo skupieni na sobie, oraz na darach duchowych, że nie żyli ewangelią. Ich głoszenie i Zycie nie wyrażało przesłania: „moje życie za twoje.” Wyrażało za to przesłanie miasta w którym żyli- „twoje życie za moje.” Jak Paweł rozprawia się z problemem pychy w korynckiej wspólnocie? Napomina Koryntian, by powrócili do przesłania ewangelii. By umieścili swoje dary w świetle krzyża Chrystusa. Krzyż jest wyrazem przesłania: „Moje życie za twoje.”
Owocem ewangelii jest największy z cudów- cud nawrócenia. Zaraz po nim następuje drugi z największych cudów- cud przemiany serca. Czyli usprawiedliwienie i uświęcenie. Nie są one osiągane poprzez nasze starania i uczynki. Są wynikiem tego, co Chrystus dla nas zrobił.
Bo czym jest ewangelia? Bóg posłał Jezusa, by żył tak, jak ty powinieneś żyć i by umarł zamiast ciebie. Jeśli uznasz, że nic, co robisz, nie wystarczy, byś zasłużył na to, by Bóg cie przyjął, jeśli uznasz, że jesteś duchowym bankrutem, brama Królestwa otwiera się przed tobą. Teraz twoje imię jest zapisane w niebie. Jesteś Bożym dzieckiem, Bóg przyjął cię do swojej rodziny i masz życie wieczne.
Praktyczna rada: Skup się na ewangelii, zarówno w swoim życiu jak i służąc innym.
W swoim życiu: Gdy zobaczysz, jak wiele kosztowało Pana zbawienie ciebie, to choć czasem doświadczysz, jak Bóg dla ciebie dokona jakiegoś cudu, to i tak będziesz cieszyć się tym, że twoje imię jest zapisane w niebie jako z największego cudu. Jego miłość, wyrażona w śmierci na krzyżu, przemieni cię do tego stopnia, że nawet, gdy nie doświadczysz mniejszego cudu, takiego jak na przykład uzdrowienie, nie popadniesz w zgorzknienie. Będziesz wiedział, że to nie dlatego, że Bóg cię nie kocha, lub że cie karze. Krzyż świadczy, że kara spadła na Jezusa; przez krzyż Bóg mówi: „nie wątp w moja miłość.”
Służąc innym: Gdy będziesz modlił się o cud dla kogoś, wskazuj na potrzebę większego cudu. Jak głosić? Spójrz na to, z czego Pan cię uwolnił- w czym pokładałeś ufność? Co było twoją sprawiedliwością? Nie odmawiając modlitwy o mniejszy cud (uzdrowienie), wskazuj ludziom potrzebę większego cudu.
Jeśli nigdy nie oddałeś Panu swego serca, ufając w swoją dobroć, zamiast w jego miłość, rzuć się w jego zbawcze ramiona. On rozpostarł je na krzyżu dla ciebie! On chce uzdrowić cię z o wiele większej choroby, niż choroba ciała. Tą chorobą jest twój grzech. Gdy uwierzysz, że Chrystus umarł dla ciebie, ponieważ nic, co robisz, nie wystarczy, by się zbawić, padniesz przed nim na kolana, i zawołasz: „Dokonaj we mnie największego z cudów! Jestem twój! Zbaw mnie!”